Opowiem wam swoją historię związaną z Play Online. Używałem od dawna tej usługi na kartę w różnych lokalizacjach: Białystok, Warszawa, Bielsk Podlaski, jakieś zapomniane wsie w okolicach Śremu. Prędkość nie porażała ale była stabilna i dało się pracować. Pojawiła się potrzeba internetu na abonament, tu gdzie teraz mieszkam nie miałem możliwości podłączenia internetu kablowego. Generalnie jestem lojalnym abonentem (2 karty SIM w Erze od 14 lat) więc na początku oczywiście sprawdziłem ich. Było to w momencie kiedy T-mobile i Orange łączyły sieci więc to przez co przeszedłem to koszmar. Kto tego doświadczył ten wie. Przypomniałem sobie o Play, sprawdziłem prędkości i stabilność łącza na testowej karcie, wszystko śmigało super więc zamówiłem internet abonamentowy.Pierwszy szok na minus to nowa aplikacja PlayOnline strasznie obciąża procesor - oprócz Kasperskiego (oczywiście nadany playonline.exe najwyższy priorytet ze wszystkimi wyjątkami) dwa procesy Windows: services.exe i winlogon.exe bez przerwy po kilkanaście procent mocy procesora. W przypadku laptopa ciągła praca wentylatora bywa irytująca. Na starszym modemie ze starszą wersją programu tego nie było. Oczywiście zgłosiłem to do Play, standardowa odpowiedź "never possible" to musi być coś u mnie. Wymęczyłem dostawcę Kasperskiego, komputer mam czysty. Zresztą, kiedy podłączam się do kabla albo do wifi wszystko natychmiast się uspokaja. Oczywiście w Play nikt o takim problemie nigdy nie słyszał. Nie było to najważniejsza więc odpuściłem, miałem stabilnie działający internet a to było najważniejsze - realne prędkości przy ściąganiu danych do 8 mbps, praca w necie przy uruchomionym radiu internetowym 128 kbps. Na kilka tygodni wyjechałem z Białegostoku do Bielska Podlaskiego. Po powrocie do Białegostoku - nie ten internet. Prędkości modemowe, rwące się połączenia, rozłączający się modem. Znowu wyjazd do Bielska Podlaskiego i prędkości do 8 mbps a połączenie stabilne (kilka razy na nocnym transferze od północy do ok. 8 rano ściągałem po 20-22 GB danych). Zaczynam dzwonić z pretensjami do Play, że zmieniła się jakość usługi. Dostaję odpowiedzi, że po sprawdzeniu po stronie sieci wszystko jest w porządku, że to ja mam problem z modemem, kartą SIM i nie wiadomo czym jeszcze. Za każdym razem konsultant odświeża mi priorytet, cokolwiek to znaczy, i nie zmienia się nic, wymieniłem kartę SIM na nową. Za każdym razem kiedy zgłaszam problem powtarzam, że w innej lokalizacji na tym samym laptopie prędkości są wyższe i stabilne. Grochem o ścianę. Po którejś z awantur dostałem na 2 miesiące zniżkę na abonament. Po ostatniej awanturze przez kilka dni dało się w trakcie pracy słuchać polskiej Trójki. Od wczoraj wszystko wróciło do "normy" czyli byle jakie, rwące się połączenie. O ile pocztę mogę czytać i pisać klikając po 20 razy F5, żeby wczytać dane to robienie przelewów z tak działającym internetem nie jest możliwe. Domyślam się jaki jest powód spadku jakości internetu i jeden z konsultantów na infolinii mi to pośrednio potwierdził. Po połączeniu sieci T-mobile i Orange nadajnik Orange, z którego korzystał Play do rozmów głosowych stał się niedostępny i cały ruch i głosowy i danych przejął nadajnik Play wykorzystywany dotychczas tylko do internetu. Jakość połączenia internetowego T-mobile poprawiła się w tej lokalizacji bardzo z czego muszę korzystać jeśli nie mogę na przykład płacić przelewów. Żeby nie wszystko było takie czarne to chcę też podziękować właścicielowi jednego z warszawskich salonów sprzedających usługi Play - jako jedyny potwierdził, że ta nowa aplikacja PlayOnline rzeczywiście tak działa, że po zainstalowaniu starszej powinno się uspokoić. Jeśli ktoś pomyśli zarzucić mi bezpodstawne oskarżenia renomowanej spółki P4 to mam sporo materiałów potwierdzających to co piszę. Play powinien mieć nagrania z naszych rozmów, moje logowania do sieci, liczbę danych więc wszystko można będzie potwierdzić.
Cena
Niezawodność
Obsługa klienta
Parametry